Dawno już nie jadłam placuszków na śniadanie... Zważając na to, że to prawdopodobnie był jedyny porządny posiłek w ciągu dzisiejszego dnia - zaraz lecę na zajęcia, szybki obiad, potem próba chóru do wieczora - to postawiłam na czekoladę. Smakowitości, tyle powiem :)
A trochę z innej beczki - zgłosiłam się do Blogowych Mikołajek 2013 - więcej info po kliknięciu na banerek z boku strony. Gorąco zachęcam wszystkich "jedzeniowych" blogerów :3
Skład (na 10 placuszków):
- mały jogurt naturalny;
- jajko;
- opakowanie budyniu czekoladowego bez cukru;
- łyżka mleka w proszku;
- 2 łyżeczki brązowego cukru - jak ktoś lubi mocno słodkie, to dać więcej;
- łyżeczka sody;
Sposób przygotowania:
- Wszystkie składniki porządnie wymieszać lub zmiksować. Odstawić na 5 minut.
- Rozgrzać patelnię (można wysmarować ją delikatnie oliwą) i nakładać na nią porcję ciasta - tj około łyżki stołowej.
- Smażyć ok 3 minut pod przykryciem na małym ogniu, przewrócić na drugą stronę oraz smażyć jeszcze chwilkę bez przykrycia.
- Podawać z ulubionym dżemem, miodem lub jogurtem.
pyszniutkie :) nie dodawałam jeszcze do środka proszku budniowego, na pewno super sprawa ;)
OdpowiedzUsuńMusza być pyszne :)
OdpowiedzUsuńIle gram ma ten jogurcik ?
OdpowiedzUsuńok 150 g :)
UsuńTakiej wersji placuszków jeszcze nie jadłam, ale wyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam. Smaczne, ale spodziewałam się że wyjdą lepsze. Nastepnym razem zrobie z budyniem smietankowym i jogurtem truskawkowym. Zobaczymy co z tego bedzie ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na chilicake.blogspot.com